Hamlet

Hamlet miał kiedyś dom i swoja panią.
Kiedy trafiła do hospicjum kocur przez tydzień siedział zamknięty w mieszkaniu bez jedzenia i picia.
Trafił do nas odwodniony i zagłodzony, baliśmy się, że nie przeżyje.
Bardzo długo dostawał kroplówki i był karmiony strzykawką.
Ma lepsze i gorsze okresy, trochę choruje, bierze leki na kardiomiopatię.
To bardzo spokojny kocur, docenia pełną miskę i ciepły kąt do spania.